BMW – Biegamy Mimo Wszystko, czyli sport w czasie pandemii

| 29 maja 2021 | Sport i rekreacja | 2 Komentarze

A było to tak. Pewnego razu zdarzyła się w Polsce i na świecie pandemia koronawirusa, i to Pandemia przez duże „P”, niestety. W rezultacie tej pandemii świat stanął na głowie: zamknięta gospodarka, ludzie zamknięci w domach przez pewien czas, no i niestety odwołane masowe imprezy biegowe i uwielbiany przez wielu biegaczy Park Run. Dla dużej grupy amatorów biegania cosobotnie spotkania na krakowskich Błoniach o godzinie 9.00 stały się wręcz kultowe. Ciężko było sobie wyobrazić, że może nie być kiedyś Park Run-u. A jednak tak się stało.

I wtedy pojawił się człowiek, który stwierdził, że tak być nie może. Pseudonim biegowy Rączy Koń (prawdziwe nazwisko: Bogusław Opryszek). Wpadł na genialny pomysł, aby w to miejsce powołać cykl BMW (Biegamy Mimo Wszystko). Czyli nieformalne spotkania miłośników biegania amatorskiego o godzinie 9.00 w każdą sobotę.

Organizator Bogusław Opryszek
Boguś – pomysłodawca i organizator MBW

Wszystko było zaplanowane jako nieoficjalne, z uwagi na panujące obostrzenia pandemiczne. Nie wiadomo było, co z tego wyjdzie, ale projekt ruszył z kopyta. Jego pierwszym etapem ogłoszono Bieg Flagi dokładnie 2 maja 2020 roku w sobotę o godzinie 9.00. I tak się zaczęło.
Żeby dokładnie przybliżyć cykl BMW, postanowiłem opisać to w formie kilkunastu punktów, które poruszają problematykę otwartych treningów biegowych organizowanych przez Bogusia Opryszka.

#1 BMW zamiast Park Run-u

Jak już zostało wspomniane powyżej, spotkania biegowe BMW miały się stać zastępstwem za zawieszony krakowski Park Run. Dla wszystkich, którzy nie mieli co ze sobą zrobić w sobotni poranek i energia ich rozpierała, a chcieli się spotkać z innymi amatorami biegania.

Rodzina BMW
Rodzina BMW

#2 Aktywność dla każdego

Trening został dedykowany absolutnie wszystkim, którzy nie tylko chcieli szybko pobiec, ale także tym, którzy mogli pobiec wolniej, a nawet amatorom kijków nordic walking. Co więcej – jeśli ktoś chciał, to mógł na przebieżkę zabrać także swojego psa. Takie wręcz rodzinne bieganie. I tutaj UWAGA: Boguś zaproponował formę spotkania mniej sztywną niż to ma normalnie miejsce przy organizowanych spotkaniach biegowych, gdzie raczej gromadzą się przynajmniej średnio zaawansowani amatorzy, bez psów, kijków itp. Czyli dostaliśmy atmosferę bardziej swojską, i o to chodziło!

Dziewczyny w akcji z kijkami (krakowskie Błonia)
Dziewczyny w akcji z kijkami (krakowskie Błonia)

#3 Rodzinna atmosfera

Jak już wspomniałem, treningi BMW odbywały i nadal się odbywają w przyjacielskiej atmosferze. Przed i po biegu uczestnicy mogą sobie pogawędzić o czym tylko chcą. Zarówno o tym, jak im się dzisiaj biegło, jak i o swojej pracy czy biegowych planach na przyszłość. Kilkadziesiąt minut fajnej konwersacji o czymkolwiek.

Rodzinna atmosfera BMW
Rodzinna atmosfera BMW

#4 Bez względu na pogodę

Biegamy Mimo Wszystko, i to dosłownie. Niestraszny nam 10 – stopniowy mróz, błoto, deszcz. Jeszcze się nie zdarzyło przez okrągły rok, aby nasze sobotnie spotkanie zostało odwołane. I w tym momencie dmuchamy na zimne i zaklinamy: „Boguś, nigdy nam się nie rozchoruj!!!!!”

Mróz, a my na Zakrzówku
Mróz, a my na Zakrzówku

#5 Tradycja drobnego poczęstunku

Nie było chyba treningu BMW bez jakiegokolwiek, choćby drobnego, poczęstunku. Uczestnicy przynoszą, co tylko mogą: ciasteczka, ciepłą herbatę, a nawet… zdarzyła się wiśnióweczka! Oj, tak, tak, na jednym treningu, w świątecznej atmosferze, można było uraczyć się wysokim procentem. Oczywiście tylko po pół kieliszeczka – no bo przecież biegaczom nie wypada więcej 🙂

Poczęstunek dla zmachanych
Poczęstunek dla zmachanych
Wisniówka dla biegaczy? No, wyjątkowo ;-)
Wiśniówka dla biegaczy? No, wyjątkowo 😉

#6 Pozytywna energia

Pozytywna energia w czasach COVIDU. Chyba każdy uczestnik przyzna, iż nielekko jest przetrwać czasy pandemii. I BMW stało się takim promyczkiem nadziei, że można z kimś pogadać, że można razem pobiec, że w końcu nadejdą lepsze czasy. Wspólny trening w sobotę rano oznaczał i oznacza nadal dobrze rozpoczętą sobotę i pozytywne nastawienie na cały weekend.

Pozytywne nastawienie to podstawa
Pozytywne nastawienie to podstawa

#7 Dobra frekwencja

Nasze spotkania biegowe odwiedza całkiem sporo osób, lubiących ruch na świeżym powietrzu. Minimalna ilość, która trenowała, to przynajmniej kilkanaście osób. Natomiast bywały treningi, gdzie liczba biegaczy przekroczyła 40! Wow! To było coś. Prawdziwy tłum. Ponadto wszystko jest skrzętnie dokumentowane. Nasi Sędziowie spisują każdego, kto wpadnie na metę.

Skrupulatnie opracowane wyniki jednego z biegów na Zakrzówku
Skrupulatnie opracowane wyniki jednego z biegów na Zakrzówku

#8 Kreatywność i urozmaicenie

Główny organizator i pomysłodawca – Boguś Opryszek – cały czas myślał nad tym, aby spotkania były urozmaicone. I tak począwszy od Biegu Flagi, mieliśmy przeróżne biegi okolicznościowe, jak np. Bieg na Dzień Kobiet w Parku Jordana, Bieg na Dzień Chłopaka, Bieg Walentynkowy, czy wspaniałe spotkanie z okazji Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Specjalni wolontariusze zrobili wtedy zbiórkę wśród biegaczy, a ci naprawdę nie żałowali grosza 🙂

Wszyscy otrzymali pamiątkowe drewniane medale za udział.

Bieg dla Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy
Bieg dla Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy

#9 Różne lokalizacje

Kolejnym dowodem na brak nudy i rutyny w spotkaniach BMW była organizacja w różnych lokalizacjach. Sprawę zdominował oczywiście piękny Zakrzówek, gdzie treningów odbyło się najwięcej. Ponadto biegaliśmy również po Pychowicach, po leśnych ścieżkach Puszczy Niepołomickiej, a także oczywiście krakowskie Błonia i na dodatek Park Jordana. Dla każdego coś dobrego: biegi crossowe i biegi szybkie, całkiem płaskie po asfalcie.

Biegamy Mimo Wszystko na Błoniach w Krakowie
Biegamy Mimo Wszystko na Błoniach w Krakowie
Kreatywność bez granic
Kreatywność bez granic

#10 Wspólnie z KLADB

Bardzo ciekawym akcentem było – nazwijmy to – połączenie treningu BMW z Krakowską Ligą Amatorskich Drużyn Biegowych (KLADB). To wydarzenie biegowe organizowane w trzech rzutach – do dyspozycji były trzy pełne weekendy w lutym, marcu i kwietniu.

Sensownym pomysłem okazało się połączenie naszego treningu z zaliczeniem biegu w ramach KLADB.

Krakowska Liga Amatorskich Drużyn Biegowych
Krakowska Liga Amatorskich Drużyn Biegowych i BMW
KLADB i BMW
KLADB i BMW – ale wyszedł skrótowy tasiemiec

#11 Wspaniali wolontariusze

Każde nasze spotkanie ma swojego wolontariusza (przynajmniej jednego), który czuwa nad pomiarem czasów biegnących uczestników. Najbardziej zasłużonymi osobami w tej kwestii okazali się Artur Łabędź oraz Maks Kłembukowski. Poświęcili swój czas i energię, aby każdy mógł mieć zmierzony swój rezultat. Okazyjnie wspierali sędziowanie także inni. Wszystkim serdecznie dziękujemy. A przed Arturem i Maksem chylimy czoła!

Nasi wolontariusze
Jeden sędzia ze stoperem a drugi listą startową 🙂

#12 Niezawodni fotografowie

Każde nasze spotkanie ma swojego fotografa! Tymi, którzy najwięcej i najwytrwalej nas uwieczniali na zdjęciach, są Richi Kułaga oraz Mariusz Włoch. Dla nich fotografia jest czystą pasją, co widać na dziesiątkach pięknych ujęć. Oczywiście zdjęcia pojedyncze robiło wiele osób także we własnym zakresie.

W tym miejscu dziękujemy za możliwość umieszczenia w niniejszym wpisie zdjęć Ryszarda, Mariusza, Joanny, Bogusia, Agnieszki i Uli.

Trzy razy Włodek
A nawet takie cuda potrafią robić, że jeden zawodnik się mnoży razy kilka 😉
Fotograf
Nadworny fotograf Ryszard Kułaga

#13 Dobre oznakowanie tras

Nasze trasy biegowe były i są dobrze oznakowane. Boguś Opryszek zabiera ze sobą niemały plecak, w którym ma tabliczki z oznaczeniami. Te tabliczki ustawiane są na trasie w kluczowych momentach: skrętach, rozdrożu. Nie sposób zabłądzić. Dodatkowo w oznaczeniach pomaga taśma biało czerwona. Te oznaczenia trzeba oczywiście potem, po treningu, zebrać z trasy. Robi to kilka osób, ale szczególne słowa uznania należą się Joasi Łukasik.

Oznaczenie trasy BMW
Świetne oznaczenie trasy BMW
Oznakowanie trasy biegu
Czytelne strzałki – nie sposób zabłądzić

#14 Koszulki BMW

Niemal idealnie na okrągłą rocznicę naszych spotkań BMW stało się to, co miało się stać! Czyli Biegamy Mimo Wszystko w naszych zielonych, pięknych koszulkach. Ktoś zaangażowany w projekt BMW zajął się sprawą i mogliśmy wystąpić jednolicie ubrani. To już prawie jak stowarzyszenie biegowe!

Koszulki BMW
Koszulki BMW, by jeszcze lepiej poczuć wspólnotę

#15 Wyróżniająca się inicjatywa

Skądinąd wiadomo, że w okresie pandemii środowiska biegaczy w całej Polsce próbowały jakoś sobie radzić. Mam tu na myśli nie tylko samodzielną aktywność fizyczną, ale właśnie spotkania kilku czy kilkunastu osób. Co poniektórzy ujawniali się poprzez media społecznościowe, dając nadzieję na lepsze jutro. Można śmiało już teraz powiedzieć, iż nasza inicjatywa BMW należy do najprężniej działających tego typu w skali całego kraju. Jest się czym pochwalić!

Grand Prix Zakrzówka
Grand Prix Zakrzówka

2 komentarze

  1. Piotr "Krzywy-senior" Krzyworączka

    Aż smutno będzie się przestawiać z BMW znowu na ParkRun… Z jednej strony wszyscy przecież czekają na wznowienie cosobotnich spotkań na krakowskich Błoniach. Ale z drugiej strony powstał taki duży sentyment do tej inicjatywy, którą od ponad roku pielęgnuje grupka biegowych zapaleńców. BMW zasługuje na to, aby przetrwać choćby w jakiejś mniejszej formie, może raz w miesiącu? Kto wie. Pomysłowość założyciela jest duża, i na to liczymy 🙂

    Odpowiedz
  2. kacper137

    Witaj,

    Fajnie, że jesteś bloggerem z Krakowa, bo przeczytałem z zainteresowaniem cały Twój post. =)

    9 rano wstać to dla mnie kosmos. Biegać nie mogę z uwagii na zdrowie. Mógłbym wpaść ewentualnie na nordic walking, tylko musiałbym mieć z kimś, bo tak samemu smutno.

    Odpisałem Ci na moim blogu i będę tutaj zaglądać obiecuję!

    pozdrawiam
    Kacper
    137

    Odpowiedz

Wyślij komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *