+1 Mam muzyczne trzy miłości: Sepulturę, Pro-Pain i AC/DC. O Sepulturze pisałem na blogu już dwukrotnie (pierwsza płyta i legendarne „Arise„); Pro-Pain także się już pojawił (najlepsze i niepowtarzalne dzieło: „Foul Taste of Freedom„). Dziś przyszedł czas na pierwszy wpis o „prądzie zmiennym / prądzie stałym”. Był rok 1990. Miałem 14 lat. AC/DC wydało swój […]
