kategoria:

Muzyka

W tej kategorii piszę o koncertach (głównie tych, na których byłem), zespołach i muzykach, płytach, a czasem pojedynczych utworach. Pojawią się ciekawostki muzyczne, czasem tłumaczenie tekstów piosenek. Będą kapele polskie i zagraniczne. Czasami pojawią się przeróbki, czyli tzw. covery.
Gustuję głównie w metalu (różnych formach), hardrocku, hardcorze, punku i pokrewnych, więc z tych gatunków muzycznych będzie najwięcej. Ale kocham muzykę i słucham niemal wszystkiego, więc nie będę się w niczym ograniczał.

„Chaos A.D.” – Sepultura na styku thrashu i groove metalu

„Chaos A.D.” – Sepultura na styku thrashu i groove metalu

Sepultura to zespół, który na początku lat 90. podjął odważną decyzję: zacząć eksperymentować z brzmieniem. Album „Chaos A.D.”, wydany w 1993 roku, był ich piątym krążkiem studyjnym i jednocześnie punktem zwrotnym w karierze. Zespół odszedł od typowego thrash metalu, kierując się w stronę groove metalu, wplatając jednocześnie elementy...

czytaj dalej
Cavalera, czyli Sepultura w Krakowie 2023

Cavalera, czyli Sepultura w Krakowie 2023

28 listopada 2023. Wtorek. Ubieram czapkę z daszkiem z naszywką Slayer'a i idę na nogach na koncert... Sepultury. No, prawie. To koncert "Cavalera", czyli bandu braci: Max & Iggor Cavalera. Support przed koncertem Cavalera: Incite. Spoko muza, ale nie słucham ich, więc nie kumałem kawałków. (zdjęcie: Paweł Krzyworączka) Pisałem na blogu o...

czytaj dalej
Koncert Depeche Mode w Krakowie (4.08.2023). Super, ale…

Koncert Depeche Mode w Krakowie (4.08.2023). Super, ale…

Czekaliśmy z bratem Piotrem na ten dzień. 4 sierpnia 2023, piątek. Hala Tauron Arena Kraków. Fajna pogoda, ciepło. Koncert Depeche Mode. Legenda na żywo. Dla mnie po raz pierwszy, a dla Piotr drugi. Mieliśmy bilety typu "early entrance", co oznacza, że mogliśmy przyjść wcześniej i ustawić się blisko sceny, pod barierkami, by z niewielkiej...

czytaj dalej
Europe „The final countdown” – przypadkowy przebój

Europe „The final countdown” – przypadkowy przebój

Rok 1986. Miałem 13 lat. To były inne czasy niż obecnie. Nie było jeszcze "przeładowania telewizyjnego", a każdy nowy teledysk oglądało się z zapartym tchem. Nie znałem zespołu Europe wcześniej - pewnie mało kto w Polsce znał. Ale w utworze "The final countdown" od razu się zakochałem. Obecnie nie jestem fanem pop-rocka czy pop-metalu, ale wtedy...

czytaj dalej
„Beneath the Remains” Sepultura – album na najwyższym poziomie

„Beneath the Remains” Sepultura – album na najwyższym poziomie

Trzeci album brazylijskiej grupy Sepultura ukazał się w 1989 roku. Pisałem już kilkukrotnie o Sepulturze na blogu ("Bestial Devastation", „Morbid Visions”, „Schizophrenia”, „Arise”). Będzie trochę bez chronologii, bo pisałem wcześniej o "Arise" (1991), a dziś o "Beneath the Remains" (1989). Już poprzednia płyta zespołu ("Schizophrenia") była...

czytaj dalej
Sepultura „Schizophrenia” – prawdziwy muzyczny obłęd

Sepultura „Schizophrenia” – prawdziwy muzyczny obłęd

Drugi (po "Morbid Visions") studyjny album Sepultury: "Schizophrenia". Krótko: poezja. Początek płyty niczym z horroru: takie muzyczne skradanie się i w końcu obłędne wydarcie ryja. Tak: słowo OBŁĘD dobrze pasuje do tej płyty. Moi ulubieńcy z Brazylii spłodzili ów album w 1987 roku. Do kapeli dołączył gitarzysta Andreas Kisser. Co mnie cieszy,...

czytaj dalej
Pro-Pain „The Truth Hurts” (1994) – drugi album zespołu i znowu miazga

Pro-Pain „The Truth Hurts” (1994) – drugi album zespołu i znowu miazga

Pisałem już o tym, że Pro-Pain to jedna z moich absolutnie ulubionych kapel. Po wpisie o ich pierwszej płycie „Foul Taste of Freedom”, przyszedł czas na drugi album: "The Truth Hurts", czyli "prawda boli". Słów klika poniżej. Nadchodzi prawdziwy ciężar i agresja O ile debiutancka płyta zespołu była bardzo dynamiczna i energetyczna, to był to po...

czytaj dalej
Sepultura „Morbid Visions” (1986) – chore wizje Brazylijczyków

Sepultura „Morbid Visions” (1986) – chore wizje Brazylijczyków

Pisałem już o początkach Sepultury i ich pierwszym minialbumie (tzw. EP - od extended play, minialbum - zawiera więcej utworów niż singel, ale nie kwalifikuje się jako zwykły album) "Bestial Devastation". Przyszedł czas na ich pierwszy LP (tzw. płyta długogrająca, LP od longplay), czyli "Morbid Visions". Był 1986, dwa lata od założenia zespołu...

czytaj dalej
AC/DC „The Razors Edge” – album doskonały

AC/DC „The Razors Edge” – album doskonały

Mam muzyczne trzy miłości: Sepulturę, Pro-Pain i AC/DC. O Sepulturze pisałem na blogu już dwukrotnie (pierwsza płyta i legendarne "Arise"); Pro-Pain także się już pojawił (najlepsze i niepowtarzalne dzieło: "Foul Taste of Freedom"). Dziś przyszedł czas na pierwszy wpis o "prądzie zmiennym / prądzie stałym". Był rok 1990. Miałem 14 lat. AC/DC...

czytaj dalej
Pro-Pain „Foul Taste of Freedom” – album, który był dla mnie objawieniem

Pro-Pain „Foul Taste of Freedom” – album, który był dla mnie objawieniem

Każdy z nas ma w duszy swoje własne struny. Gdy trafiamy na TEN utwór muzyczny, po prostu zestraja się z nami. Jest to wspaniały stan. A co się dzieje, gdy trafimy na zespół, który tworzy muzykę dosłownie uszytą pod nas? Wtedy jesteśmy w muzycznym raju. Pamiętam jak dziś ten dzień, gdy pierwszy raz usłyszałem Pro-Pain. To była miłość od...

czytaj dalej