Kategorie
Muzyka

Europe „The final countdown” – przypadkowy przebój

Rok 1986. Miałem 13 lat. To były inne czasy niż obecnie. Nie było jeszcze „przeładowania telewizyjnego”, a każdy nowy teledysk oglądało się z zapartym tchem. Nie znałem zespołu Europe wcześniej – pewnie mało kto w Polsce znał. Ale w utworze „The final countdown” od razu się zakochałem. Obecnie nie jestem fanem pop-rocka czy pop-metalu, ale wtedy to była dla mnie miazga. Kawałek zaczyna się faktycznym odliczaniem. Masz uczucie, […]

Kategorie
Muzyka

„Beneath the Remains” Sepultura – album na najwyższym poziomie

Trzeci album brazylijskiej grupy Sepultura ukazał się w 1989 roku. Pisałem już kilkukrotnie o Sepulturze na blogu („Bestial Devastation„, „Morbid Visions”, „Schizophrenia”, „Arise”). Będzie trochę bez chronologii, bo pisałem wcześniej o „Arise” (1991), a dziś o „Beneath the Remains” (1989). Już poprzednia płyta zespołu („Schizophrenia”) była klasycznym trash metalem. „Benek ma romans” (jak niektórzy żartobliwie nazywają ten krążek) był kontynuacją tego stylu muzycznego. Bez wątpienia […]

Kategorie
Muzyka

Sepultura „Schizophrenia” – prawdziwy muzyczny obłęd

Drugi (po „Morbid Visions„) studyjny album Sepultury: „Schizophrenia”. Krótko: poezja. Początek płyty niczym z horroru: takie muzyczne skradanie się i w końcu obłędne wydarcie ryja. Tak: słowo OBŁĘD dobrze pasuje do tej płyty. Moi ulubieńcy z Brazylii spłodzili ów album w 1987 roku. Do kapeli dołączył gitarzysta Andreas Kisser. Co mnie cieszy, Sepultura odeszła od tekstów satanistycznych na rzecz opisu rzeczywistości i własnych doświadczeń życiowych. Ileż można nucić, że „krzyże […]

Kategorie
Muzyka

Pro-Pain „The Truth Hurts” (1994) – drugi album zespołu i znowu miazga

Pisałem już o tym, że Pro-Pain to jedna z moich absolutnie ulubionych kapel. Po wpisie o ich pierwszej płycie „Foul Taste of Freedom”, przyszedł czas na drugi album: „The Truth Hurts”, czyli „prawda boli”. Słów klika poniżej. Nadchodzi prawdziwy ciężar i agresja O ile debiutancka płyta zespołu była bardzo dynamiczna i energetyczna, to był to po prostu hardcore. Natomiast „The Truth Hurts” jest już w pełni metalowa. Ciężka, brutalna, miażdżąca […]

Kategorie
Muzyka

Sepultura „Morbid Visions” (1986) – chore wizje Brazylijczyków

Pisałem już o początkach Sepultury i ich pierwszym minialbumie (tzw. EP – od extended play, minialbum – zawiera więcej utworów niż singel, ale nie kwalifikuje się jako zwykły album) „Bestial Devastation„. Przyszedł czas na ich pierwszy LP (tzw. płyta długogrająca, LP od longplay), czyli „Morbid Visions”. Był 1986, dwa lata od założenia zespołu przez Max’a Cavalerę. Nie tylko „Bestialska Dewastacja” była ciężka i mroczna. „Chore Wizje” były […]

Kategorie
Muzyka

AC/DC „The Razors Edge” – album doskonały

Mam muzyczne trzy miłości: Sepulturę, Pro-Pain i AC/DC. O Sepulturze pisałem na blogu już dwukrotnie (pierwsza płyta i legendarne „Arise„); Pro-Pain także się już pojawił (najlepsze i niepowtarzalne dzieło: „Foul Taste of Freedom„). Dziś przyszedł czas na pierwszy wpis o „prądzie zmiennym / prądzie stałym”. Był rok 1990. Miałem 14 lat. AC/DC wydało swój 12 album studyjny: „The Razors Edge” (można też […]

Kategorie
Muzyka

Pro-Pain „Foul Taste of Freedom” – album, który był dla mnie objawieniem

Każdy z nas ma w duszy swoje własne struny. Gdy trafiamy na TEN utwór muzyczny, po prostu zestraja się z nami. Jest to wspaniały stan. A co się dzieje, gdy trafimy na zespół, który tworzy muzykę dosłownie uszytą pod nas? Wtedy jesteśmy w muzycznym raju. Pamiętam jak dziś ten dzień, gdy pierwszy raz usłyszałem Pro-Pain. To była miłość od pierwszych dźwięków. Usłyszałem „Pound For Pound” i odpłynąłem. Był 1992 rok, miałem 16 lat. Wiedziałem, […]

Kategorie
Muzyka

Proletaryat „Proletaryat” – niepowtarzalna płyta

Gdy powstawał Proletaryat, byłem młodym szczylem. Mając naście lat, człowiek szuka wzorców, kształtuje się. No cóż, mnie w jakimś stopniu wychowały właśnie takie kapele. Niech inni sobie oceniają czy to źle, czy dobrze. Proletaryat to jedna z moich absolutnie ulubionych polskich grup. Pasuje mi wszystko: melodia, brzmienie, styl, charakter, wokal, teksty – słownie: wszystko. Na koncertach Proletaryatu byłem mnóstwo razy. Lataliśmy z kumplami na nie bez opamiętania. Nie da się na nich usiedzieć […]

Kategorie
Muzyka

Beastie Boys – Sabotage – doskonały kawałek i wyjątkowy teledysk

Można by rzec: „Kiedyś to były teledyski!”. Przyznam, że po części i ja tak myślę. Dawniej nie było oszałamiających efektów specjalnych czy 4K. Ale był klimat i pomysły. Oczywiście nie zawsze i nie wszędzie. Ale są kapele, które mają na swoim koncie kilka niezapomnianych klipów. Jedną z nich jest Beastie Boys. Że „bestialscy chłopcy” to prawdziwi wariaci, chyba nie trzeba przekonywać. Wyglądają niewinnie, ale to prawdziwe bestie. Tym razem przypomnę Ci chyba najlepszy ich teledysk (przynajmniej moim i mojego syna […]

Kategorie
Muzyka

Sepultura „Arise” – najlepszy album Brazylijczyków

Bez wątpienia na moim blogu pojawią się z czasem wszystkie płyty Sepultury (no, przynajmniej te starsze). Przypomnę, że jednym z pierwszych wpisów na blogu była brutalna pierwsza płyta Sepultury „Bestial Devastation”. A kapeli tej zacząłem słuchać właśnie od „Arise”. Pamiętam, jak odkryłem ten album. Byłem szczylem, miałem pewnie z 15 lat. No tyle musiałem mieć, bo wydano „Arise” w 1991 roku. Słuchałem już wtedy metalu, ale raczej lżejszego. Więc to były dla […]

Kategorie
Muzyka

Leo Moracchioli – Frog Leap Studios na YouTube – metalowe covery najwyższych lotów

Uwielbiam muzykę. Jestem miłośnikiem ogólnie pojętego metalu (głównie trash’u i hard core’a), ale doceniam i lubię słuchać wielu gatunków (nawet pop, choćby Madonnę). W większości słucham oryginalnych wykonań, ale bardzo cenię też dobre covery, czyli przeróbki. W zasadzie większość znanych zespołów została przez kogoś skowerowana, jak i większość wykonawców ma na swoim koncie kowery utworów innych bandów. Co ciekawe, zdarza się, że słuchając od lat covera nie wiemy o tym, […]

Kategorie
Muzyka

Sepultura „Bestial Devastation” – mocne początki

Dziś jedna z moich ulubionych kapel: Sepultura. Jeśli miałbym podać 3 zespoły, które najbardziej kocham i które najbardziej mnie ukształtowały muzycznie, to będzie wśród nich właśnie ta brazylijska kapela. Za najlepszą płytę Sepci uważam Arise – przesłuchałem ją setki razy, znam każdy dźwięk. Zresztą słucham ich od dzieciaka. Kiedyś koleżanka chciała mnie zagiąć i powiedziała: „Ale tego nie skumasz, co to za kawałek. Oto fragment: kozide” (piszę tak, jak […]