Zastanawiasz się nad miejscem na spacer w Krakowie? Takich miejsc jest sporo, jednak jeśli chcesz mieć ładny zalew, dużo drzew i relatywnie mało ludzi (przynajmniej zimą), to już lista ostro się zawęża. Dziś polecam Ci naprawdę piękne miejsce: Zalew Zakrzówek w Krakowie.
Gdzie to jest?
Zakrzówek to obszar Krakowa będący częścią Dzielnicy VIII Dębniki. Był kiedyś wsią, która została włączona do Krakowa w 1909 roku.
Zalew na Zakrzówku znajduje się niemal w centrum Krakowa. Nie musisz zatem wyjeżdżać za miasto, by poobcować z przyrodą.
Zalew Zakrzówek to sztuczny zbiornik wodny, powstały w 1992 roku po zalaniu kamieniołomu wapienia. Składa się niejako z dwóch zbiorników, połączonych dość wąskim przesmykiem (spójrz na zdjęcie poniżej).
Można przyjechać autem na miejsce. Polecam parking przy ulicy Jana Pietrusińskiego (dalej przechodzi w Aleję Elvisa Presleya), znajdujący się tuż przy lesie / parku, obok ogródków działkowych. Nawet w weekend raczej znajdziesz tam miejsce.

Zimowy spacer
Wybraliśmy się z rodzinką na Zakrzówek w marcu. Niestety ścieżki wokół zbiornika wodnego o tej porze roku bywają błotniste, więc nastaw się, że buty będą uwalone.
Zalew nie jest szczególnie wielki. Obejdziesz go wokół dość szybko. Nam zeszło ponad godzinę, ale szliśmy powoli i często się zatrzymywaliśmy. Kilka kilometrów spaceru.
Wokół zalewu jest siatka, za którą nie wolno przechodzić. Niestety co chwilę znajdziemy dziurę w ogrodzeniu, która kusi mniej roztropnych. Nie zmienia tego nawet tabliczka upamiętniająca śmierć dwudziestolatka. Apeluję: nie róbmy głupot i nie przechodźmy za ogrodzenie. Wiele więcej nie zobaczysz za siatką, a życie ryzykujesz. Chwila nieuwagi i…
Ścieżka wokół Zalewu Zakrzówek jest dość malownicza. Często pojawiają się skałki, jest dużo drzew, co chwilę punkty widokowe. Nie polecam wypraw z dzieckiem w wózku, bo trochę za ciężki teren miejscami. Zresztą w ogóle zalecam dużą ostrożność podczas spacerów z dziećmi, by nie skończyło się tragedią. Gdzie się nie obrócisz, tam strome zbocza i klify.
Spacer nam się bardzo udał. Planuję wybrać się tam na trening biegowy. Mój brat Piotr czasami tam biega – zatem i ja muszę się wybrać, bo ścieżki są bardzo zachęcające. Dodatkową atrakcją spacerową i biegową są lekkie wzniesienia co jakiś czas.
Co tu dużo gadać – najlepiej pokazać zdjęcia z wycieczki – to one najskuteczniej zachęcą Cię do odwiedzenia tego malowniczego miejsca.
0 komentarzy